12 października 2020 roku późnym popołudniem w Domu Formacyjnym w Błoniu odbyła się uroczysta Immatrykulacja, oraz odczytanie Regulaminu Seminaryjnego. Uroczystości rozpoczęły się od nabożeństwa do błogosławionego Księdza Rektora Romana Sitki. Bracia z roku pierwszego, wraz z gronem Księży Przełożonych modlili się za Jego przyczyną o potrzebne dary i łaski dla całej Wspólnoty.
Po wspólnej modlitwie wszyscy udali się do sali wykładowej. Po wysłuchaniu pieśni „Gaude Mater Polonia” Ksiądz Rektor Jacek Soprych wygłosił okolicznościowe słowo i przyjął ślubowanie alumnów. Następnie Ksiądz Dziekan Marek Kluz wręczył studentom indeksy oraz wyraził zachętę do gorliwego studiowania i modlitwy za przełożonych i wykładowców. Po odczytaniu regulaminu Ksiądz Rektor ogłosił Zarząd rocznika i poprosił o pełnienie posług we wspólnocie rocznikowej. Na koniec uroczystości odśpiewano tradycyjną pieśn studentów pt. „Gaudeamus Igitur”.
Udało się nam porozmawiać z Księżmi opiekującymi się Braćmi z roku pierwszego.
Ksiądz Prefekt Lesław Wąchała powiedział:
Wracając po raz trzeci na pierwszy rok jest to inny powrót niż ten pierwszy, i drugi. Każdy powrót niesie ze sobą coś nowego. Wiadomo to samo miejsce, ale są nowe osoby, inne sytuacje, inny kontekst, zwłaszcza teraz związany z pandemią. Zadaniem prefekta, czyli moim, na pierwszym roku jest wprowadzenie Braci w życie seminaryjne, zapoznanie z funkcjonowaniem wspólnoty, oraz nawiązanie wspólnoty i relacji, zwłaszcza w grupie danego rocznika. Jako Ksiądz prefekt pomagam Braciom odkrywać samych siebie, oraz włączam naszych najmłodszych braci w różne sfery działalności wspólnoty seminaryjnej.
Ksiądz Prefekt zapytany o różnice podkreślił:
Zaczynałem w Błoniu 18 lat temu, więc wiele zmieniło się w mentalności młodych ludzi. Jest bardzo dużo zmian zwłaszcza tej kulturowej i korzystania z mediów społecznościowych, z masmediów. To jest już inne pokolenie, ale też uczenie i nabieranie pewnego dystansu do wielu rzeczy, które mogłyby przysłaniać drogę za Jezusem. Nie chodzi by zabierać, ale uczyć korzystać z osiągnięć techniki i robić to w sposób umiejętny.Bracia nie dostają ani marchewki, ani kija. Trzeba uczyć ich brać kija, żeby zebrali marchewkę. - relacjonuje Ksiądz Prefekt Lesław Wąchała.
Kleryk Jakub Szwarg mówi:
Trzeba zrezygnować z toksycznych relacji przychodząc do seminarium. Wiązało się to także ze zmianą stylu życia, aby krocząc drogą za Jezusem coraz bardziej do Niego się upodabniać. Możemy to czynić poprzez codzienną Eucharystię i wile praktyk modlitwy. Odcięcie od świata na które sami się zgadzamy pozwala nam wyciszyć się i słuchać głosu Boga. Jest to także dobry czas by przemyśleć swoją decyzję, którą podjąłem. Plusem bycia w seminarium, jest to że mamy wspólnotę, bo „gramy do jednej bramki”.
Kleryk Hubert Konicki opowiada nam o życiu w seminarium podkreślając wolność, którą w jakiś sposób oddaje, poprzez złożenie swojego życia w ręce przełożonych.
Jest to ciekawe doświadczenie. Doceniłem to co miałem wcześniej. To że miałem zawsze przyjaciół i znajomych blisko. To że byłem ze swoją rodziną. Super jest to, że wszyscy jesteśmy różni. Każdy z nas ma swoją historię życia, a cel mamy ten sam. Poprzez te różnice każdy może czerpać od każdego. Wspólnota także zaprasza by zobaczyć co złego jest w naszym postępowaniu, co pozwala wykorzeniać wady. Jeśli chodzi o studia przyświeca mi taka myśl, że robię to dla samego siebie, ale także dla ludzi do których kiedyś Bóg mnie pośle i z którymi będę mógł dzielić się tą wiedzą.
Kleryk Jakub Romański:
Szybko odnalazłem się we wspólnocie seminaryjnej i łatwo dogaduje się ze swoimi braćmi. Seminarium pozwala nam rozwijać nasze pasje i zainteresowania. Pozwala także odkrywać nowe zainteresowania. Mówiąc w skrócie o seminarium, podkreśliłbym wyciszenie i możliwość podzielenia się z innymi swoimi radościami i smutkami.
Ojciec duchowny Marek Synowiec:
Pierwszy raz w Błoniu to już 17 lat temu. Pamięć o tym zostaje. Co ciekawe bardziej pamiętam te czasy pierwszego roku, niż szóstego. Wspomnienie tamtych chwili pozawalają lepiej zrozumieć chłopaków, z czym się zmagają co dzieje się w ich głowach, za czym tęsknią, czego im brakuje. Rola ojca duchownego polega na wprowadzenie alumnów w podstawowe życie modlitewne. Ważną rzeczą jest pokazanie sobą, swoim życie, że ta droga ma sens. Jeśli zauważą sposób życia księdza, które jest oparte na modlitwie i ewangelii.