Początek kolejnego roku akademickiego wiąże się z wieloma pytaniami dotyczącymi liczby przyjętych alumnów do poszczególnych Seminariów Duchownych. Kiedy pojawiam się w środowiskach ludzi zaangażowanych duszpastersko, niemal od razu zadają pytanie: „ilu jest na pierwszym roku” – i oddychają z ulgą, bo „gdzie indziej, mało”. A potem zapewniają: „modlimy się o powołania”. Osobiście bardzo mnie to cieszy, że wielu ludzi świeckich zapewnia o swojej modlitwie w intencji nowych, ŚWIĘTYCH powołań do posługi kapłańskiej. A przecież – o ilu modlitwach nie wiemy, także o cierpieniach ofiarowanych właśnie w tej intencji. Bardzo cieszy fakt, że w wielu parafiach, modlitwa o powołania jest priorytetem płynącym z życia ogniem Ewangelii.
Zwróćmy uwagę, że Pan Jezus w przypowieści o winnicy (zob. Mt 21, 33-43) nawiązuje do dawnych symboli, które dla nas są wielkim przesłaniem, które trzeba wziąć do swego serca. Otóż; mur wokół winnicy, który jest symbolem Tory – księgi Prawa Bożego stanowiącego o tożsamości Izraela jako ludu Boga, jest dla nas dzisiaj symbolem lektury Słowa Bożego. To ono wyznacza granice i chroni przed zniszczeniem. Dlatego wysiłki, nas chrześcijan i rozeznających powołanie muszą być ukierunkowane w stronę codziennego wznoszenia „muru” – lektury Biblii, słuchania Słowa Pana. Inny symbol to wykuta w skale kadź do wyciskania moszczu z winogron – czyli ołtarz, na którym dobrze rozumiany kult (bez hipokryzji i formalizmu) oczyszcza człowieka z egoizmu i wszelkiej nieprawości, żeby składać Bogu w ofierze wierność i miłosierdzie (por. Iz 1, 10-20; Oz 6,6). Natomiast wieża to alegoria Świątyni, w której jest obecny Bóg pośród swego ludu. Ale… prorocy przestrzegali w ostrych słowach przed fałszywym kultem, powierzchowną religijnością, bo gdy zabraknie posłuszeństwa Słowu Boga i szczerego nawrócenia, wtedy świątynia staje się „jaskinią zbójców” (zob. Mt 21, 13; Mk 11, 17; Łk 19, 46) i to miejsce jest skażone hipokryzją, złem kapłanów i ludu (zob. Jr 7, 4-11). Kiedy czytam tę przypowieść wzrusza mnie, że Bóg powierza winnicę, swój największy skarb (Kościół) kapłanom, pasterzom i pozwala na zarządzanie nim. To wielkie zaufanie Boga. „Uszanują mojego syna” (Mt 21, 37). Bóg ciągle posyła proroków, świętych, ludzi cichych, którzy poprzez swoją pokorną służbę, jedność z Jego Sercem dźwigają świat z jego upadków i nikczemności. Dlatego właśnie powołanie jest dobrą nowiną, bo pośród zalęknionych ludzi budzą się radykalni świadkowie miłości Boga, którzy „uszanują Syna Bożego” – oddając Mu w codzienności CHWAŁĘ i cześć. Kapłan żyje po to, żeby oddawać chwałę Bogu przez to, co robi.
Autorzy Dokumentu końcowego Kongresu nt. Kapłaństwa i Życia Konsekrowanego w Europie pt. Nowe powołania dla nowej Europy zaznaczają, że struktura każdego powołania a raczej jego dojrzałość, polega na byciu kontynuacją Jezusa w świecie, by uczynić tak jak On ze swego życia pewien dar[1]. Stąd Amedeo Cencini stwierdza: „Kiedy mówię «powołanie», to mówię: «Eucharystia»: «odmówił dziękczynienie» (wdzięczność) i «połamał, dał» (bezinteresowność, darmowość). To jest forma życia dla wszystkich, nie tylko dla pięknych i dobrych”[2]. Powołanie ma zatem charakter eucharystyczny! Rozeznanie powołania dokonuje się najbardziej wtedy, gdy w bardzo bliskiej relacji z Panem Jezusem człowiek odkrywa ten dar i składa siebie w darze, dzieli się sobą. Łamał i rozdawał – określają sens życia Chrystusa i sens życia każdego powołanego. Bez czynienia daru z siebie nie da się rozeznać powołania. Decyzja zostaje podjęta w miarę czynienia z siebie daru dla innych. Tutaj dostrzegamy, że człowiek powołany odpowiada Bogu na wezwanie poprzez wdzięczność i odpowiedzialność. Kiedy jesteśmy wdzięczni wobec Boga za tak wielki dar, dostrzegamy, że jest on niczym niezasłużony, ale i przekraczający osobiste możliwości, siły. Nigdy nie będziemy odpowiednio przygotowani, wyciszeni i jeszcze nie wiadomo co i jak… Trzeba być wdzięcznym i pójść za wezwaniem Pana odpowiadając na Jego DAR. Natomiast gdy chodzi o odpowiedzialność; słusznie zauważa ojciec Amedeo, że jeśli Bóg woła to czyni również zdolnym do odpowiedzi. Człowiek jest wolny wtedy, gdy może wybrać w obecności Boga. „Tylko ten jest wolny, kto jest powołany. Kto nie uświadamia sobie swojego wezwania, swojego powołania, nigdy nie będzie wolny”[3]. Jesteśmy sobą wtedy, gdy akceptujemy dar Bożego wezwania. „Powołania się nie zdobywa. Powołanie się odkrywa i pielęgnuje”[4].
W posłudze grupy SEMERON działającej w naszym tarnowskim Seminarium Duchownym zapraszamy chłopców do tego, by w świetle Słowa Bożego rozeznawali dar powołania. Czynimy to poprzez bycie ze sobą w czasie biblijnych rekolekcji, gdzie w centrum stoi osoba naszego Pana i Boga, Jezusa Chrystusa. Medytując drogę życia różnych postaci biblijnych tak ze Starego jak i z Nowego Testamentu doświadczamy, że Biblia czyta nasze życie i w niej ono się zawiera. Dziękujemy za każdego młodego człowieka, któremu możemy w tym pomóc. Do tej pory odbyło się osiem takich rekolekcji („Męska decyzja” i „Chłopy do roboty”), w tym jedne online z powodu braku możliwości spotkania osobowego. W adwencie planujemy spotkanie również w formie online, mamy także w planach zaangażowanie chłopców z Diecezji w projekt powołaniowy, o którym poinformujemy w niedalekiej przyszłości. Zapraszamy także do słuchania transmisji radiowej w RDN Małopolska i RDN nowy Sącz w każdą czwartą niedzielę o g. 17.00. Zachęcamy do „odwiedzania” strony internetowej naszego Seminarium Duchownego oraz stron portalu RUSZ –DUSZĘ i SYNAJ TV. Przypominamy, ze WSD w Tarnowie ma także swoją stronę na fb. Mimo trudnego czasu, a może bardziej – przede wszystkim teraz – bądźmy razem i wspierajmy się w dziele powołaniowym, bo życie ma sens tylko wtedy, gdy człowiek odpowiada Bogu na Jego zaproszenie.
V Synod naszej Diecezji jest również bardzo dobrą okazją do podejmowania nie tylko tematów związanych z powołaniem, ale tworzenia KULTURY POWOŁANIOWEJ, szczególnie tam, gdzie zapomniano, że duszpasterstwo w całości ma wymiar powołaniowy. Bardzo trafnie określa to wspomniany już dokument kongresowy: „Jeżeli duszpasterstwo nie osiąga «przeszycia serca», nie jest duszpasterstwem chrześcijańskim, lecz nieszkodliwą hipotezą roboczą”[5]. Tym «przeszyciem serca» jest takie towarzyszenie młodemu człowiekowi, żeby pozwolić mu usłyszeć głos Boga i pomóc mu w rozeznaniu dalszej drogi życia. To nie jest proste, ale w tym momencie innej drogi już nie ma.
Ze swej strony proponujemy i zapraszamy młodych na wspomniane rekolekcje, rozmowy do naszego seminaryjnego Domu a także do sięgnięcia po materiały, które przygotowaliśmy z myślą o chłopcach rozeznających drogę życia. „Gdzie jest Bóg, tam jest przyszłość” (Benedykt XVI). Potrzeba zatem na nowo naszego ukierunkowania wszystkiego na Boga, a przez to świadczenia, że tylko On jest sensem życia. Kierunek jest jeden: Jezus Chrystus.
Ks. Tomasz Rąpała
https://www.wsd.tarnow.pl/
https://www.facebook.com/WSDTarnow/
http://www.rusz-dusze.pl/
https://cudawkanie.pl/pl/produkt/19-kamien-z-serca---rachunek-sumienia-dla-krolewskich
[1] Por. Papieskie Dzieło Powołań Kościelnych, Nowe powołania dla nowej Europy (In verbo tuo…). Dokument końcowy Kongresu nt. Kapłaństwa i Życia Konsekrowanego w Europie, Rzym, 5-10 maja 1997, Watykan 1997, nr 17b.
[2] A. Cencini FdCC, Kryteria rozeznawania powołania, „Zeszyty Formacji Duchowej” 40/2008, s. 46.
[3] Tamże, s. 50.
[4] K. Wons SDS, Słowo z Centrum Formacji Duchowej, tamże, s. 5.
[5] Papieskie Dzieło Powołań Kościelnych, Nowe…, dz. cyt., nr 17b.