„polega na kontynuacji Jezusa w świecie, by uczynić jak On ze swojego życia pewien dar” – czytamy w dokumencie watykańskim pt. Nowe powołania dla nowej Europy (nr 17b).
„Bóg nie lubi objawiać się w sposób spektakularny, forsując naszą wolność. Łagodnie przekazuje nam swoje plany, nie oślepia nas świetlistymi wizjami, ale delikatnie zwraca się do naszego najgłębszego wnętrza, stając się dla nas najbliższym i przemawiając do nas poprzez nasze myśli i uczucia”.
„WSTAŁ, WZIĄŁ w nocy Dziecię i Jego Matkę” (Mt 2,14).
„Kościół potrzebuje waszego zapału, waszych intuicji, waszej wiary” (Franciszek, Christus vivit, nr 299)
Bóg powołuje, czyli pragnie MNIE i MOJEGO DOBRA.
Bóg jest dla mnie życzliwy!
Jeśli mam w sercu pragnienie pięknego, czyli prawdziwie szczęśliwego życia, potrzebuję uświadomić sobie kilka niezwykle ważnych rzeczy ...
To, że żyję jest darem Boga! Przypadki są tylko w gramatyce... Ja jestem owocem miłości i mądrości Boga Ojca. To jest pierwsze powołanie. Bóg mnie chciał i chce, bo nigdy nie wycofuje się ze swoich decyzji. ON się mną nie męczy, ale cieszy się, że jestem!
Miłość Boga do mnie jest pewna jak moje życie! Nawet wtedy, gdy w codzienności nie widzę „śladów” Boga i trudno mi dostrzegać Jego obecność. Ale... wiara jest zaufaniem! Bóg powiedział: JESTEM, i tak jest!
Jestem człowiekiem ochrzczonym - Bożym Dzieckiem! To dar! To prezent, który trzeba nieustannie „rozpakowywać”. Jak? Słuchając tego, co Bóg mówi do mojego serca. Tak, jak kiedyś do Izraelitów Bóg powiedział: „Słuchaj, Izraelu...” (por. Pwt 6,4; Mk 12,29) tak DZIŚ, po imieniu mówi do mnie: „Słuchaj, …” Pierwszym przykazaniem jest: SŁUCHAJ! Jakie będzie moje słuchanie, takie będzie i moje życie! Bóg w Biblii mówi do mnie i o mnie. Dlatego ten „prezent” rozpakowuję na tyle, na ile słucham i słyszę Boga.
Jeśli naprawdę słucham Pana, wtedy dopiero odkrywam, do czego mnie wzywa i zaprasza. Poznaję jaki jest Jego pomysł na moje życie. DOBRY BÓG wzywa i powołuje, pragnie, bym żył PRAWDZIWIE I SZCZĘŚLIWIE!
Modlitwa jest najpierw słuchaniem Słowa Bożego. Z tego słuchania rodzi się moja odpowiedź. Dlatego u podstaw modlitwy musi być Biblia – Słowo, które mogę usłyszeć! W wyborze drogi życia bardzo ważną rolę odgrywa zatem moje słuchanie i odpowiadanie Bogu, czyli żywa rozmowa - modlitwa. Z takiej rozmowy rodzi się SPOTKANIE i prawdziwa RELACJA, która prowadzi do pełni życia!
Jeśli Jezus jest Panem moich dni i dostrzegam GO w historii mojego życia, wtedy USŁYSZĘ „co dalej...”, to znaczy: W jaki sposób mogę najpiękniej realizować Dobrą Nowinę: w małżeństwie, kapłaństwie czy życiu zakonnym. Jezus powołuje, żeby iść za NIM. Słuchając Go będę wiedział, co mam robić i w jaki sposób żyć.
6. Najważniejsze to kochać Boga i żyć Ewangelią! Wybór określonej drogi to dopiero kolejny etap, ale pierwszym jest zawsze WYBÓR JEZUSA jako Pana mojego życia.
Niech mojemu sercu towarzyszą te trzy, ważne słowa: SŁUCHAĆ, ROZEZNAWAĆ, ŻYĆ...
Poniżej tekst – propozycja modlitwy przez Panem Jezusem obecnym w Najświętszym Sakramencie.