W środę 12 października cała Wspólnota naszego Seminarium Duchownego pielgrzymowała do obozu koncentracyjnego Auschwitz – Birkenau. Był to dla nas szczególny dzień i wyjątkowy czas, gdyż obchodziliśmy 80. rocznicę męczeńskiej śmierci błogosławionego księdza Romana Sitki – Rektora naszego Seminarium w latach 1936-1941.
Ks. Rektor trafił do obozu koncentracyjnego w Auschwitz i otrzymał numer obozowy 61908. Umieszczono go w bloku nr 25. W obozie ks. Roman był spokojny, nie okazywał żadnego załamania, pełen nadziei oddał się całkowicie w ręce Boga... 12 października 1942 roku szedł z innymi więźniami do pracy w komando, zasłabł i upadł na drogę w błoto. Współwięźniowie chcieli go podnieść, ale kapo nie pozwolił. Esesman, który szedł z tym komando stanął butem na szyi księdza Sitki i na miejscu go tym butem dobił. Tam dopełniło się jego piękne i święte życie. Stąd nasza obecność właśnie w tym dniu w tym miejscu.
Po wejściu do dawnego obozu koncentracyjnego przeszliśmy w milczeniu pod Ścianę Straceń, gdzie został złożony wieniec oraz światła pamięci przez delegację Alumnów. Po krótkiej modlitwie przeszliśmy pod blok 25, w którym mieszkał nasz Patron.
Na nabożeństwo Drogi Krzyżowej udaliśmy się do dawnego obozu w Birkenau. Modlitwę prowadził rektor naszego Seminarium ks. Jacek Soprych. Przechodząc wzdłuż rampy kolejowej oraz między pozostałościami po barakach mogliśmy wyobrazić sobie Drogę Krzyżówą setek tysięcy więźniów, którzy tam zginęli.
Punktem szczytowym pielgrzymowania i uczczenia 80. rocznicy męczeńskiej śmierci naszego Patrona była Msza Święta w kościele parafialnym w Brzezince – w tak wymownym miejscu, gdyż kościół znajduje się w budowanej, ale niedokończonej przed końcem wojny siedzibie komendantury obozu koncentracyjnego w Brzezince.
Eucharystii przewodniczył Biskup Tarnowski Andrzej Jeż a współcelebrowali Księża Moderatorzy i Profesorowie naszego Seminarium wraz z ks. Sławomirem Szczotką, proboszczem parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Brzezince.
Ks. Biskup podkreślił w homilii że bł. ks. Roman poniósł śmierć męczeńską będąc do końca wierny Chrystusowi Najwyższemu Kapłanowi, Kościołowi i obowiązkom, jakie przyjął na siebie wraz z funkcją rektora seminarium. Jego Pasterska miłość i troska o kleryków, sprawiły, że był gotów oddać za nich życie i tak też się stało.